Dzis chce zabrac Was do krainy winem plynacej - Chianti. O tej czesci Toskanii slyszal niemal kazdy i z latwoscia laczy ja wlasnie ze wzgorzami porosnietymi winnicami i jedna z bardziej znanych wloskich marek wina.
My podczas naszych ostatnich wakacji odwiedzilismy trzy miasteczka z
tej krainy, o ktorych przewodniki pisaly, ze sa najbardziej godne
zobaczenia. Pomiedzy jednym a drugim miasteczkiem podziwialismy na
poczatku wzgorza i winorosle, a nastepnie lasy, lasy i jeszcze raz lasy.
Castellina
in Chianti (Toskania) - bo o tym miasteczku chce dzis cos napisac,
naszym zdaniem bylo chyba najbardziej uocze ze wszystkich trzech, choc
kazde z nich mialo jakis swoj styl i urok. To niewielkie miasteczko,
liczace niespelna 3 tysiace mieszkancow, zalozone zostalo jeszcze w
czasach Etruskow.
Zatopione wsrod wzgorz przyciaga turystow
oczywiscie winem czy oliwa z oliwek (rowniez bardzo popularna w tym
regionie), ale takze urocza zabudowa w stylu typowo toskanskim.
A taka oto piekna wille w typowo toskanskim stylu widzielismy w poblizu parkingu...
Ja myślę ,że właśnie z całych Włoch ,nie licząc oczywiście większyc miast za którymi przepadam, to właśnie Toskania najbardziej przypadłabby mi do gustu.Mam wciąz nadzieję,że ja zobaczę z bliska , podotykam, powącham i skosztuję. Zazdroszczę ci tych podróży :)
OdpowiedzUsuńBasiu no koniecznie musimy sie wybrac do Toskanii razem-w koncu kawka na nas juz tam czeka:-)))
UsuńPiękne zdjęcia i coraz bliżej, bo w tym roku wreszcie wyruszamy na rocznicę ślubu /trzydziesta napisałam bez cyfr, bo sama nie mogę w to uwierzyć, że tak szybko czas uciekł../ choć kocham Toskanię, to nie wiemy gdzie i dokąd, może Toskania a może coś nowego..oj marzy mi się. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMazenko! Gratulacje z okazji rocznicy! My w tym roku we wrzesniu bedziemy swietowali nasza piata rocznice i tez nie wiem kiedy to zlecialo...Ale w tym roku bedzie ona wyjatkowa bo juz z nasza coreczka w ramionach:)
UsuńPiękne zdjęcia. Toskania jest wyjątkowa pod każdym względem. Marzy mi się, żeby jeszcze tam pojechać. A Twoje opowieści z przyjemnością podczytuję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie: http://ozyciuduchowym.blogspot.com/