20 sie 2015

VILLA BERTALAZONA - opuszczone sanatorium

Dzis chce Was zabrac na spacer po okolicy w ktorej mieszkam. Niedaleko mojego domu znajduje sie opuszczony zabytkowy budynek - dawne sanatorium, ktore niegdys slynne bylo na cala okolice.

Villa Bertalazona (San Maurizio Canavese - Piemont) - dawniej przybywalo tu wielu pacjentow aby sie podleczyc i zwiedzic okolice...Dzis niestety wyglada na to, ze Ville pozostawiono sama sobie i niestety z kazdym rokiem staje sie coraz bardziej zaniedbana...Jeszcze kilka lat temu mozna tu bylo wykonac podstawowe badania krwi, co ulatwialo zycie mieszkancom miasteczka, dzis drzwi sa zamkniete na przyslowiowe cztery spusty, a dawny ogrod zagrodzony metalowymi bramami...

Postanowilam ktoregos dnia poszperac troche w internecie i poszukac informacji na jej temat, ale udalo mi sie znalezc jedynie kilka zdjec, ktore zostaly wystawione na aukcji i dlatego ich jakosc jest taka a nie inna...

Tak dawniej wygladal ogrod Villi...



A tak wyglada to dzis...



Niestety dalej nie udalo mi sie podejsc bo jest zagrodzone brama (przez ktora robilam te zdjecia...)

Sciezka ta prowadzila do Villi i stanowila swego rodzaju deptak dla kuracjuszy (widac go na ponizszej fotografii).

Przod Villi pelen jest zdobien - niestety dzis ulegajacych stalej degradacji...













Wnetrze Villi to prawdziwy skarb...Jakis wandal w ostatnim czasie wybil jedna z witrazowych szybek w tej niewielkiej przybudowce przy drodze (na ostatnim zdjeciu powyzej to ta czesc z szarymi drzwiami) i to uchylilo delikatnie rabka tajemnicy...Spacerujac ktoregos dnia w jej poblizu postanowilam "zajrzec do srodka" przez rozbita szybka przy pomocy aparatu w telefonie:-) Zobaczcie sami jakie tam sa skarby...










Okazalo sie, ze to dawna kaplica, niestety bardzo zaniedbana, a szkoda...

Znalazlam rowniez te stare zdjecia z wnetrz Villi...



Pierwsze zdjecie przedstawia dawna sale do lektury, zas drugie dawna jadalnie.

Ech, gdyby tak mozna bylo wejsc choc na chwile do Villi i moc podziwiac ja z bliska?
Albo gdyby tak ktos zainteresowal sie jej losem na powaznie? Wiele razy pisalismy juz do Urzedu Miasta w tej sprawie, ale stanowi ona wlasnosc dawnego Sanatorium, ktore dzis ma siedzibe glowna w innej miescowosci i ich odpowiedz jest zawsze taka sama - brak funduszy na remont, a sprzedac poki co nie chca!
A pomyslec ile pieknych rzeczy mozna tu sptworzyc? Powiedzmy taki hotel czy restauracja slubna z pieknym ogrodem do wykorzystania dla gosci i na sesje zdjeciowe dla nowozencow? Pomysly na pewno by byly, tylko zapewne chetnych z odpowiednia gotowka brak. A szkoda...

3 komentarze:

  1. To musiało być piękne miejsce! Ola Seghi wydała, opracowała Miasta widma w Toskanii. Przewodnik, historia. tradycja. ludzie. Tyle opuszczonych domów, tyle domów, tyle żyć...
    A obok Ciebie też ciekawe miejsce i to jak!

    OdpowiedzUsuń
  2. łaaaaa! z chęcią bym tam weszła! szczególnie, że to bella Italia! 2 razy podróżowałam po Bałkanach z ekipą i szkalismy takich starych opuszczonych miejsc, super klimat!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety we Włoszech jest naprawdę wiele takich opuszczonych i popadających w ruinę budynków.A szkoda ,bo wiele z nich jest naprawdę wartych uwagi :)

    OdpowiedzUsuń