2 gru 2010

CALCIO - czyli o wloskiej pilce noznej slow kilka...

Dzis zmieniam temat, choc nadal pozostaje w slonecznej Italii. Na specjalne zyczenie jednego z czytelnikow chce w kilku slowach opowiedziec o pilce noznej we Wloszech.

Jak wiadomo Wlosi lubuja sie w pilce noznej i namietnie sledza poczynania swoich ulubionych druzyn. Powstalo nawet powiedzenie, ze w niedziele jest Msza (choc ta kwestia pozostawia baaardzo wiele do zyczenia), obiadek i mecz (poczatek rozgrywek Serie A o 15.00!)

W poniedzialek na ulicach, w barach, w srodkach komunikacji miejskiej slychac moc uwag na temat gry swoich ulubiencow, bledow arbitrow itp...No i oczywiscie wszystke gazety sportowe pelne sa komentarzy na temat rozgrywek i pilkarzy.

Prawie kazdy Wloch (pisze prawie, bo na przyklad moj maz jest jednym z wyjatkow:)) jest fanem jakiejs druzyny i z oddaniem sledzi rezultaty gry jej pilkarzy. Te najbardziej popularne kluby to: Juventus Turyn, AC Milan, Inter Mediolan, AS Roma, Lazio Rzym i Napoli. Mieszkajac np. w Turynie wiekszosc kibicuje Juve lub Toro (drugi klub pilkarski z Turynu), choc spotkac tez mozna wielu fanow innych klubow.

Z obserwacji powiem Wam, ze we Wloszech bardzo czesto rowniez i dziewczyny sympatyzuja jakiemus klubowi, choc moze nie az a watkim stopniu w jakim chlopcy. Wyjatek stanowia mecze reprezentacji np. podczas mundialu, kiedy nie mowi sie o niczym innym tylko o meczach i postawie azzurrich. Odpadniecie kadry Wloch z mundialu juz w pierwszej fazie bylo na pierwszych stronach gazet przez dobry miesiac, a dziennikarze przescigiwali sie w poszukiwaniu winnych tej porazki.

Jezeli o mnie chodzi to rowniez jestem fanka jednej z wloskich druzyn (a moja sympatia zaczela sie juz wiele, wiele lat temu mieszkajac jeszcze w Polsce!). Jak juz kiedys wspominalam kibicuje druzynie AC Milan (pomimo tego, iz mieszkam w Turynie), czyli podczas rozmow ze znajomymi mowie, ze jestem rossonera (tzn. czerwono czarna, barwy klubowe zespolu:)) Kiedys mialam nawet ta przyjemnosc spotkac druzyne Milanu na lotnisku w Mediolanie i zrobic kilka pamiatkowych zdjec (m.in z Maldinim, z Kaka...) Eh, marzenia czasem sie spelniaja!!! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz