Majac ze soba spora i ciezka walizke nie moglam niestety przespacerowac sie uliczkami najstarszej czesci, wiec zdecydowalam sie na kawe i lody w jednym z barow i na obserwacje jego mieszkancow:)
Oczywiscie nie bylabym soba, gdybym nie zrobila kilku pamiatkowych zdjec:) Chce Wam pokazac piekno wzgorz tego regionu, ktore bardzo przypominaja mi ukochane rodzinne strony w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz